Finał mojej uprawy arbuza nastąpił 9-09-2014. Niestety trochę czasu minęło od tego dnia. Przepraszam za spóźnione relacje z tego miłego wydarzenia. Na zdjęciu widać owoc w całej okazałości :) trzymany przez moją młodszą córcie. Waga arbuza to 1600 g ! A moje oczekiwania były skromniejsze. Miłe zaskoczenie po zważeniu arbuzika :) Wszyscy byliśmy bardzo ciekawi co kryje w środku ? Arbuz został rodzinnie przekrojony. Był twardy i skórka ,, strzelała'' pod nożem. Kolejne miłe zaskoczenie po rozkrojeniu owocu, który okazał się czerwony i dojrzały. Arbuz był bardzo soczysty, słodki. Zjedzony został przez naszą czteroosobową rodzinkę. Także nie miałam szansy zrobić z niego jakiegoś owocowego dania :) Na następny rok na pewno posadzę kilka sadzonek. Okazuje się, że i nasz klimat służy uprawie tego owocu.
Kiedyś zasadziłam arbuza w ogródku, z nasion własnoręcznie wydłubanych - może też dlatego moje owoce były małe. Największy miał wielkość melona. Tak wiec zazdraszczam zbioru ;) zapraszam do siebie: poezja-smakow.blogspot,com
OdpowiedzUsuńpiękny! Mój był wielkości piłki tenisowej :( Za późno wsadziłam sadzonkę.
OdpowiedzUsuń